wtorek, 25 września 2012

Rozdział 7.

Moim oczom ukazał się przepiękny widok Kylie, z jej słodką buzią, włosami, całym ciałem... No właśnie ciałem, które było w całości nagie. Zasłoniłam ręką oczy i chciałam ją wyminąć i udać się do siebie na górę ale nie mogłam się powstrzymać by czegoś nie powiedzieć. - Ubrałabyś się, a nie tak całkiem nago chodzisz. Ty i Harry byście się dobrali. - Zaśmiałam się i poszłam w swoją stronę. Gdy weszłam do pomieszczenia, mojego pomieszczenia to położyłam się na łóżku i wzięłam laptopa do ręki. Weszłam na twitter'a i zobaczyłam, że liczba followersów mi wzrosła, to dosyć dziwne. Nie miałam zbytnio co robić na nim więc postanowiłam dać follow chłopakom. Gdy kliknęłam na biały prostokąt u Zayn'a jakiś ktoś do mnie napisał a tym ktosiem okazał się Zayn. Automatycznie na mojej twarzy pojawił się uśmiech, bo dlaczego niby nie? To był na prawdę bardzo uroczy chłopak.
Z: Charlie <3.
J: Zayn <3.
Z: Kiedy się widzimy? Bo odkąd poszłaś to mi tak jakoś nudno, a chłopacy jeszcze śpią.
J: Ogarnę się i przyjdę do ciebie z Kylie.
Z: Ok, to czekam na was :)
Zamknęłam laptopa i poszłam do Kylie, która już zdążyła się ubrać, co mnie ucieszyło. Tylko jeden fakt zmartwił mnie, ona znów wrzucała jedzenie do siebie jak do śmietnika. To niedorzeczne by tyle jeść a być chudym jak patyk. W tym momencie popatrzyłam się w lustro, które wisiało przede mną a potem znów na nią. - Nie jestem taka chuda. - pomyślałam.
- Skończ już i chodź bo idziemy do chłopaków. - rzuciłam a ona niechętnie odłożyła jedzenie do lodówki. Do domku weszłyśmy bez pukania, poczułyśmy się jak u siebie. Słychać było jakieś odgłosy z kuchni, więc to na pewno był Zayn. Nie myliłam się, zresztą już po raz drugi.
- Idź do niego a ja pójdę obudzić resztę. - pogoniłam ją i udałam się w kierunku schodów, które prowadziły na górę. Szłam korytarzem, robiłam to wolno bo co chwilę spoglądałam na ściany, a dokładniej na zdjęcia wiszące na niej. Na zdjęciach widniały słodkie twarzyczki chłopaków. Mój wzrok przykuło jedno zdjęcie, na którym było widać jak Harry daje buziaka w policzek jakiejś rudej dziewczynie. Mina mi trochę zrzedła ale szybko się otrząsnęłam i na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
- Kogo me piękne oczy widzą. - usłyszałam głos Harry'ego zza siebie, od razu się odwróciłam i popatrzyłam pusto w jego stronę, uśmiech znów nie schodził z jego twarzy, zresztą jak zawsze, jego oczy błyszczały. Postanowiłam, że nie będę moją mimiką twarzy wyrażać żadnych uczuć. Harry patrzył się i patrzył ale nagle uśmiech z jego twarzy znikł. - Oho zacznie się, pewnie zaraz zapyta czy coś się stało albo czy jestem smutna. - pomyślałam.
- Charlie wszystko w porządku? - odparł cicho z troską w głosie i chciał dotknąć ręką mój policzek ale odwróciłam głowę i ruszyłam do pierwszych lepszych drzwi, no bo przecież miałam obudzić chłopaków. Weszłam w głąb zielonego pokoju. Na łóżku pod kołdrą leżał Niall, poznałam go po wystających blond włosach, zbliżyłam się do niego i popatrzyłam w jego stronę, odkrywając jego twarz. To co zobaczyłam rozbawiło mnie, bo ślina spływała po jego policzku i do tego tak słodko wyglądał aż szkoda byłoby go obudzić. Ale takie okrutne jest życie.
- Niall kochanie pora wstawać. - powiedziałam do niego trochę głośniej, ale ten na to objął mnie za szyje i mocno do siebie przytulił.
- Mamuś jeszcze chwilkę. - odpowiedział prawie niesłyszalnym głosem. Jego ślina oblepiła mi szyję.
- Niall wstawaj, kretynie! - wydarłam się do niego a ten otworzył oczy, patrzył się wokoło, jak zwykle zdezorientowany, ale nie puścił mnie, dalej mnie przytulał.
- O Charlie. A co ty tutaj robisz i dlaczego ja cię przytulam? - puścił mnie i się uśmiechnął.
- No bo przyszłam cię obudzić ale szkoda było mi trochę, bo tak słodko wyglądałeś i jeszcze ta ślina spływała po twoim policzku. - zaśmiałam się. - No i powiedziałam do ciebie żebyś wstał, dodatkowo użyłam słowa kochanie, a ty na to pewnie pomyślałeś, że jestem twoją mamą i mnie objąłeś i powiedziałeś, że jeszcze chwila mamuś. Jestem twoją mamą. - uśmiechnęłam się i go przytuliłam do siebie. - Synku ubierz się i chodź na dół, dziadek Zayn zrobił naleśniki. - powiedziałam i mu pomachałam a potem opuściłam pokój. Następne 15 minut zajęło mi budzenie reszty chłopaków, z nimi już było prościej. Jak już skończyłam to zeszłam na dół do Zayn'a i Kylie. Siedzieli przy stole i o czymś intensywnie rozmawiali. Nie chciałam ich podsłuchiwać ale niestety na tym się skończyło, stanęłam na roku ściany i słuchałam. Rozmawiali o mnie i o Harry'm. Ale dlaczego? Nie wiedziałam, ale musiałam się dowiedzieć bo mnie to zaciekawiło. Mówili coś o tym, że niby my coś ukrywamy, bo tak jakoś dziwnie się zachowujemy i do tego Zayn widział w oknie jak się całowaliśmy. Po prostu super, ok trzeba to sprostować.
- No ładnie, ładnie. Widzę, że mnie obgadujecie. A czy to tak ładnie? - zapytałam i się zaczęłam im przyglądać, od razu spuścili wzrok i zaczęli jeść naleśniki. - Jakie czuby. - zaczęłam się śmiać na cały głos, a po chwili oni dołączyli do mnie. Potem na dół zszedł Niall, Liam, Louis i Harry...

Po skończonym śniadaniu, ja jako mama Niall'a kazałam mu posprzątać ogródek, reszta miała mu pomóc. Ja też jako pani rozkazująca całym zdarzeniem rozłożyłam się na leżaku i po krótkim namyślę postanowiwszy spoglądać na ich zacne tyłki, wzięłam przeciwsłoneczne okulary by nie domyślili się, że to robię.
W między czasie ktoś puścił piosenkę chłopaków Live While We're Young. Oczywiście zaczęli ją śpiewać bo jakby inaczej. Najlepiej wyszło Niall'owi bo jakby tak się przysłuchać to miał zupełnie inny głos niż ten który było słychać na nagraniu, piosenka było niesamowita muszę przyznać. Po godzinnej udręce a moim wylegiwaniu się na leżaku cała szóstka skończyła swoją pracę. Rozłożyli się obok mnie na pozostałych leżakach i przyodziali się w okulary takie jak miałam ja, mama Niall'a.
- A ja mam taki zacny pomysł! - wrzasnął Lou i wstał aby stanąć przed nami i chyba coś ogłosić.
- No gadaj ale się trochę przesuń w prawo bo mi zasłaniasz słoneczko. - dodał Niall.
- No to mam taki pomysł aby nakręcić teledysk do LWWY! Co wy na to? Mamy tutaj obóz, rozłożymy namioty, no i jest jezioro! Wielki basen i mnóstwo ludzi! Ognisko i mamy kamery przecież. No to jak myślicie, tak czy nie? No mówcie bo się niecierpliwie.
- Ale daj dojść do słowa, a nie że się niecierpliwisz. - powiedział Liam. - A więc moim zdaniem to fajny pomysł i jestem na tak.
- Ja też na tak! - dodali pozostali w jednym czasie.
- No ja też jestem na tak. - powiedziałam i się uśmiechnęłam. - Chcę być waszym reżyserem a Kylie może być stylistkom. - podsunęłam im pomysł a oni się zgodzili. Rozmawialiśmy jak to będzie, co i jak i gdzie i kiedy. Każdy miał ogarnąć przydatne rzeczy do tego. W sumie czuję, że stworzymy coś super, potem dodamy na youtube i będzie jeszcze lepiej.
- Już czuje, miliard wyświetleń. - rozmarzył się Liam.
- I do tego dwie piękne dziewczyny w teledysku. - dodał Zayn, na co Kylie się zaczerwieniła, a reszta zaczęła się z niej śmiać.
- No co? Ja wcale nie jestem ładna. - skrzyżowała ręce.
- Oj jesteś... - przeciągnął Niall i puścił jej oczko.
- No dobra koniec tych czułości. Idziemy robić obiad, chyba musimy u was bo Kylie wyjadła całą lodówkę.

Po skończonym obiedzie usiedliśmy przed TV, by pooglądać jakieś filmy. Ja zajęłam jedno miejsce na dwuosobowej kanapie, a reszta wcisnęła się na jedną wielką poza Niall'em i Harry'm, bo loczek usiadł obok mnie, a blondasek na wygodnym fotelu na przeciwko nas.
- Jaki film? - zapytał Liam.
- Obojętnie. - odparliśmy.
Włączył Epokę Lodowcową 4. Ucieszyłam się bo to wcale nie jest nudne i bardzo podobała mi się. Film się zaczął i wszyscy byli zapatrzeni w ekran, oprócz Niall'a bo poszedł po jedzenie, czytaj popcorn, sok i tym podobne. Ja z Harry'm wybraliśmy żelki. Przez następne 15 minut czułam wzrok lokowatego na mnie, nie powiem krępowało mnie to. I jeszcze ta sytuacja sprzed wcześniej. Ciekawe co by się stało gdybym wtedy stamtąd nie poszła? No ciekawe. Nie znam odpowiedzi bo wolałam iść obudzić blondaska. No cóż, tak bywa. Hmm.. a może pogadam z nim teraz, no bo w końcu nikt nie patrzy, każdy jest zajęty Sidem i jego babcią.
- Harry.
- Charlie. - powiedzieliśmy to tak jakby w tym samym czasie, może on też chciał ze mną pogadać?
- Mów pierwszy.
- Nie, ty pierwsza.
- Yh.. no dobrze. Co tak rano się mną przejąłeś? Że mogłam być smutna czy coś? - zapytałam go prosto z mostu. Zamilkł na chwilę. Nie wiem dlaczego, ale chyba myślał nad czymś bardzo głęboko i nie mógł z siebie tego wydusić. - A więc?
- Bo nie jesteś mi obojętna.
- To znaczy? Harry? - popatrzyłam się w jego oczy.
- Nie wiem jak ci to powiedzieć. - znów zamilkł.
- No powiedz, ja postaram się zrozumieć. - nalegałam, ale może nie powinnam? Chłopak może nie chce mi powiedzieć a ja go przyciskam. - Jak nie chcesz to nie mów. - skwitowałam i wróciłam do oglądania filmu. Jadłam te żelki, jedna za drugą, by jakoś zająć moje myśli. Co chwilę spoglądałam na niego, nie mogłam przestać, było coś co mi nie pozwalało. Ale co? Nie mam pojęcia, może to, że on mi się podobał? Tak.. ale nie kochałam go. Nic nie czułam. Jedynie był bliskim kolegom. A co jeśli on do mnie coś czuje? I nie może tego powiedzieć. To by miało sens, ale ja nie chce tego.. Chcę się tylko przyjaźnić. To nie ma sensu, moje myśli nie mają sensu, nawet nie potrafię skleić tego w jedną kupę. To są takie małe urywki. Które świadczą o tym, jak ja to się nie przejmuję tym co on sobie teraz myśli. Przecież dałam mu się pocałować, dałam przytulić. Dałam mu nadzieję, tą cholerną nadzieję. No i po co... Jak teraz tego nie chcę. - Ogarnij się. - wykrzyczałam do siebie w myślach.

Nawet nie wiadomo kiedy film się skończył a reszta zaczęła się rozchodzić do siebie, bo niby byli zmęczeni i chcieli się położyć. Co prawda była już godzina 17. Popatrzyłam się na Kylie, która już spała na kanapie. Nie chciało mi się jej budzić, bo to nie miało sensu, niech prześpi się tutaj, nic jej przecież nie grozi. Ja za to pójdę do siebie. Wstałam z kanapy i chciałam już iść lecz popatrzyłam się ostatni raz na Harry'ego, miał kolana podkulone pod brodę, patrzył się pusto przed siebie. Powiedziałam krótkie i ciche 'cześć' i udałam się powoli do wyjścia.
- A umiesz żyć bez powietrza? - wyszeptał Harry.

***
Hej wszystkim. Trochę długo mnie tu nie było, można powiedzieć, że nawet bardzo. 
Nie jestem zadowolona z rozdziału, po takiej przerwie ciężko było mi coś skleić do kupy, ale mam nadzieję, że z każdym kolejnym rozdziałem będzie coraz lepiej.
I mam prośbę, jeśli to czytasz to proszę skomentuj i wyraź swoją opinię, nawet jeśli nie masz konta na google, możesz przecież z anonima :)
Dla ciebie to chwila a dla mnie dużo radości :). 
No nic .. to do napisania <3.
Wbijcie na bloga @maupiszonek -> KLIK

Jeśli chcesz być informowany/a o nowych rozdziałach podaj w komentarzu swojego twittera albo gg :) 

11 komentarzy:

  1. Boskie.!!!!
    Czekam na next. i zapraszam: mazajaczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. no więc...
    ciesze się, że wróciłaś, powroty są ciężkie, ale u ciebie wyszło wspaniale
    ciekawe co bedzie z Harrym, mam nadzieje, że będą razem
    czekam na następny
    zapraszam do siebie
    http://my-one-direction-story-in-london.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreeszcie, tyle czasu czekałam, tyle czasu wchodziłam na bloga żeby sprawdzić czy coś dodałaś i wreszcie się doczekałam. Jestem tak szczęśliwa, że nawet błędy ort. mi nie przeszkadzają, wszystko jest cudowne < 3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej ale ja cały tekst sprawdzałam przed dodaniem i nie było żadnych błędów ort :D

      Usuń
  4. BOSKI.XD PISZ SZYBKO KOLEJNEGO , BO NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ CO BĘDZIE DALEJ. ;DD

    OdpowiedzUsuń
  5. ` Huh, lubię czytać opowiadania. ;) Trzeba mieć naprawdę wielki talent żeby się za coś takiego zabrać! ;]

    http://fashion-v.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest wróciłaś! To bardzo fajnie bo nie mogłam się doczekać
    Kolejnego rozdziału!!! Pati

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny i nie mogę się doczekać następnych.
    Z niecierpliwością czekan na kolejne. xdd

    OdpowiedzUsuń
  8. Na moim nowy blogu pojawił się już trzeci rozdział z perspektywy Noami! Więc serdecznie zapraszam do czytania, komentowania, zadawania pytań i dodawania do obserwowanych (: http://justpretendingthatwerecool.blogspot.com/ Przepraszam za spam, ale zależy mi na wybiciu się z nowym blogiem w świecie blogspotu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. [ SPAM ] przepraszam, ale dopiero założyłam blog i chciałabym jakoś przyciągnąć czytelników, więc serdecznie zapraszam na : http://our-invisible-hearts.blogspot.com/ :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. jezu świetneświetneświetne! dodawaj następny bo nie mogę się doczekać :3

    OdpowiedzUsuń